Najedzony głodnego nie zrozumie…


«Mam jednak nadzieję, że poznajecie, że my nie jesteśmy niewłaściwi» (2 List do Koryntian 13:6);
Paweł ma nadzieję, że sprawdzając siebie, wierzący mogą ujrzeć Chrystusa w każdym, kto należy do Niego. Jak się mówi,  «najedzony głodnego nie zrozumie». Jest to prawdziwe w pod wszystkimi względami. Jeśli nie sprawdzasz siebie ciągle względem wiary, jeśli nie jesteś wyćwiczony widzieć w sobie wady a usuwać je, jeśli nie masz „naostrzonego spojrzenia”, znaczy rzeczywiście nie potrafisz rozpoznać prawdziwego ucznia. Będziesz widział tylko powierzchownie oraz zawsze będziesz wątpił.
Ludzie, którzy widzą w innych tylko negatywne rzeczy, znajdują się na progu upadku wiary. Oni nie widzą tych wysiłków, które przykładają inni po to, by zachować wiarę i ją zwiększyć, wzrastać w niej. 
Jeśli wierzysz, koniecznie rozejrzysz w człowieku odrobiny wiary. Kiedyś bardzo dziwiłem się temu, że Jezus widział w ludziach wiarę, Apostołowie widzieli wiarę:
«I oto przynieśli mu sparaliżowanego, który leżał na łożu. A widząc ich wiarę, Jezus powiedział sparaliżowanemu: Ufaj, synu; twoje grzechy są ci odpuszczone» (Ew. wg. Mateusza 9:2);
«Ten usłyszał mówiącego Pawła, który spojrzał na niego i zobaczył, że ma wiarę by zostać uzdrowionym…»(Dzieje Apostolskie 14:9);

Dzisiaj rozumiem, że mając wiarę, która ciągle wzrasta, otrzymujemy sposobność widzieć ją w innych ludziach. Lub także jej brak.

Отправить комментарий

0 Комментарии